wtorek, 15 września 2015

Rozdział 9

- Idziesz do babci?
- Tak
- To powiedz jej, że wpadnę później
- A co będziesz robić?
- Nie wiem jeszcze
- Otworzę- powiedział Zbyszek
- Kto to?- zapytałam
- Tymon
- O hej fajnie, że już jesteś
- Ewa możemy pogadać?- zapytał Zbyszek
- Jasne- odpowiedziałam idąc za nim
- Co ty robisz?
- Ale o co ci chodzi?
- Jeśli myślisz, że spotykając się z Tymonem zniechęcisz do siebie Damiana to grubo się mylisz, ale pewne jest, że skrzywdzisz obu
- Zbyszek co ty gadasz? Przecież Tymon to tylko mój kolega, nigdy nic między nami nie będzie
- Jesteś pewna, że on też tak myśli?
* Damian
- Hej ty jesteś Julia?- zapytałem
- Tak wchodź, napijesz się czegoś?
- Wodę proszę
- No nie dziwię się, że Ewa straciła dla ciebie głowę
- Mówiłaś, że chcesz o niej pogadać?
- Tak bardzo się o nią martwię
- Ja też, ale nie rozmawia ze mną. Zdaję sobie sprawę z tego, że to co zrobiła moja matka nie powinno nigdy się wydarzyć i wiem, że Ewa może mi tego nie wybaczyć
- To nie tak ona bardzo ciebie kocha, ale już wystarczająco dużo się nacierpiała. Kiedyś była pogodną i uśmiechniętą osobą. Wszędzie było jej pełno, wszystko musiała mieć pod kontrolą. Nawet nie wiesz jak bardzo zmieniło ją to co zrobił jej ojczym, a to, że matka jej nie uwierzyła prawie ją zabiło.
- Co ty mówisz?
- Ewa chciała się powiesić. Zadzwoniła i powiedziała, że chce się pożegnać. Na szczęście ludzie, których tam poznała, przyjaciele odwiedli ją od tego pomysłu. Ewa jest najbliższą mi osobą i nie umiem patrzeć na to jak cierpi
- Zrobiłbym dla niej wszystko
- To walcz o nich- powiedziała Julia
- Cały czas to robię
Była miła i szczera, a wzrok miała tak samo przeszywający na wylot jak Ewa.  Mógłbym wymienić milion rzeczy, które je ze sobą łączą. Jasne, że Julia nie powiedziała mi wszystkiego, ale stało się dla mnie jasne, że to wszystko co robi i mówi Ewa ma mnie tylko do niej zniechęcić.
* Ewa
Coraz lepiej dogadywałam się z Tymkiem i wyśmienicie czułam się w jego towarzystwie, ale Zbyszek miał racje muszę z nim pogadać, załatwić wszystko i wytłumaczyć, że możemy być tylko przyjaciółmi
- To co robimy?- zapytałam
- Zapraszam cie na lody
- Chętnie, a mogę o cos zapytać?
- Pytaj
-Masz kogoś? No wiesz żonę, dziewczynę?
Widziałam jak posmutniał. Chyba trafiłam w jego czuły punkt
- Przepraszam nie było pytania
- Nie to ja przepraszam, ale nie lubię o tym mówić  
- Chyba musimy porozmawiać- usłyszałam nagle głos Damian
- Daj mi spokój
- Ewa wszystko ok?- zapytał Tymek
- Tak pójdę już spotkamy się później
- Ewa
- Czego ty chcesz?
- Kiedy miałaś zamiar mi powiedzieć, że to moje dziecko?
- Myślisz, że ton wszystko jest takie łatwe?
- Nie wcale tak nie myślę, ale nie można wiecznie uciekać, nie można ukrywać prawdy
- Jakiej prawdy?
- Może ty mi powiesz?
- O czym?- zapytałam
- O tym, że zabiłaś ojczyma, o tym, że ten skurwiel cię molestował- mówił Damian
a złość buzowała w nim jak lawa w wulkanie. Jeszcze nigdy nie widziałam go tak nerwowego
- Ty nic nie rozumiesz- powiedziałam
- To mi wytłumacz żebym zrozumiał dlaczego nic nie powiedziałaś?
- A co miałam ci powiedzieć, że mój ojczym i twoja matka zniszczyli mi zycie?
- Tak bardzo mi nie ufasz?- zapytał
- To nie tak
- To jak?
- Nie mam na to siły dzisiaj
- Porozmawiaj ze mną w końcu
- Możesz na mnie nie krzyczeć!
- Przepraszam nie chciałem
Zamknęłam się w pokoju, który od dwóch miesięcy należał do mnie i postanowiłam nigdy z niego nie wychodzić, ale jak zawsze mogłam liczyć na Julię.
- No hej- powiedziałam do telefonu
- Hej i co tam kiedy wracasz?
-Za dwa tygodnie bo mam badania 
- A jak sytuacja? Rozmawiałaś z nim w końcu?
- Na razie tylko na siebie nawrzeszczeliśmy
- Była u mnie przed chwilą Basia. Mówiła, że była tu w dzień jakaś kobieta, która zostawiła dla ciebie list
- No i co?
- Ewa to była twoja mama
- Co przecież to nie możliwe. Czego chciała?
- Nie wiem, a co z babcią Zbyszka?
- Już dobrze
- To trzymajcie sie kochane i do zobaczenia
- Pa- powiedziałam
Teraz to już na pewno nie zasnę. Co mama robiła w Kędzierzynie i czego chce ode mnie? Bo nie wieże w to, ze tak po prostu zmieniła zdanie i chce się ze mną pogodzić, a może znalazła nagrania Łukasza? Nawet jeśli to nie wiem czy będę w stanie spojrzeć jej w oczy po tym wszystkim. Pół nocy kręciłam się z boku na bok, a mała ułożyła się tak, że uciskała mi na kręgosłup bo cholernie mnie bolało. Już kilka razy robiła mi taki numer, a ja nie wiedziałam co mam ze sobą wtedy zrobić
- Kochanie zmień pozycję- prosiłam
ale ona nie dała się przekonać. Widocznie tak było jej dobrze, a to, że mama cierpi nie interesuje jej. Obudził mnie zapach świeżej kawy dobiegający z dołu, ale ledwo mogłam się ruszyć
- Zbyszek- zawołałam, - Zbyszek
- Poszedł do szpitala do babci- powiedział Damian
- Mógłbyś mi pomóc
- Jasne, a co się dzieje?
- Boli mnie kręgosłup
- Może zawiozę cię do lekarza?
- Nie trzeba maleństwo się obudzi, obróci i będzie ok
- Daj rękę, śniadanie gotowe
- Pięknie Pachnie- powiedziałam

**************************
Kochani mam dla was 9 rozdział opowiadania o Damianie i Ewie :)
Mam nadzieję, że wam się spodoba i czekam na opinię :*
/mała


3 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że oni w końcu pogadają ze sobą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny. Liczę ze w następnym dojdzie do szczerej rozmowy Ewy i Damiana. Damian przygotował śniadanie chyba chcę ją przekupić, żeby powiedziała mu wszystko :) Czekam na kolejny :* pozdro i życzę wenki :*

    OdpowiedzUsuń