- To
zapraszam na dół, wszystko już gotowe
- Tylko się
ubiorę- powiedziałam
- Dasz radę?
- Tak
Włożyłam
luźną tunikę, do tego leginsy i trampki. Włosy zostawiłam luźne, bo Damian
zawsze lubił kiedy tak je miałam i powoli poszłam na dół. Gdzieś w połowi
schodów ból nagle odpuścił co oznaczało, że Oleńka właśnie sie obudziła
- Jak zawsze
pyszne- powiedziałam
- Jak zawsze
przesadzasz. Dalej cię boli?
- Już nie.
Mówiłam, że przejdzie, chyba ktoś puka
- Ja
otworzę- powiedział Damian, - Ewa to do ciebie zawołał
- Tymek?
- Chciałem
zaprosić ciebie na spacer
- Chętnie,
ale tak za godzinę ok?
- Jasne-
odpowiedział
- To wpadnę
po ciebie
- Czekam-
powiedział i poszedł
Widziałam po
minie Damiana, że najchętniej nie wypuściłby mnie z domu. Nie podobało mu się
to, że umówiłam się z Tymonem, ale to nie było tak, że robiłam mu to na złość.
Po prostu bardzo polubiłam Tymona
- Długo go
znasz?- zapytał
- Odkąd tu
jestem
- I umawiasz
się z nim na spacery?
- Przecież
to tylko mój kolega zresztą nie muszę ci się tłumaczyć
- Nie podoba
mi się ten gość
-Nie
przesadzaj- powiedziałam
* Damian
Czułem, że
Ewa ma do mnie żal i trzyma mnie na dystans. Gdybym tylko prędzej dowiedział
się tego wszystkiego.
- Mam coś
dla ciebie- powiedziała Ewa
- Co to?-
zapytałem
- Nasza
córka- odpowiedziała i wyszła
Córka? Będę
miał córkę i będę dla niej najlepszym tatą na świecie. Bo ojcem może być każdy,
ale tatą tylko wybrany.
- Witaj
córeczko- powiedziałem patrząc na zdjęcia
* Ewa
Postałam
chwilę w korytarzu obserwując Damiana. Potem poszłam do Tymona i wybrałam się z
nim na spacer. Bardzo fajnie spędziliśmy ten dzień. Tymek zabrał mnie najpierw
na obiad, a potem na bilard
- Tymon
- Tak?
- Dziękuję
ci bardzo, ale między nami jest tylko przyjaźń- powiedziałam
- To był
ojciec dziecka?
- Tak dużo
złego się między nami wydarzyło
- Jasne
rozumiem i nie mam zamiaru korzystać z twoich kłopotów. Fajnie się czuję w
twoim towarzystwie i tyle. Chodź odprowadzę cię do domu
- ok
- Kochasz
go?
- Damiana?
Tymek skinął
głową potwierdzając moje pytanie
- To bardzo
skomplikowane. Ukryłam przed nim coś bardzo ważnego
- Moja teraz
juz była żona od 7 lat przebywa w zamkniętym
zakładzie psychiatrycznym- powiedział niespodziewanie
a ja nie
wiedziałam jak zareagować
- Po śmierci
naszej rocznej córeczki kompletnie się załamała. Obarczała winą wszystkich, a
zwłaszcza mnie. Nie byłem w stanie tak żyć. Złożyłem pozew o rozwód i zacząłem
wszystko od nowa
- A co się
stało waszej córeczce?- wydukałam w końcu
- Zosia
zmarła na wrodzoną, niewykrytą wadę serca
- Przykro
mi- powiedziałam
i od razu
pomyślałam o Oli bo nie wiem co bym zrobiła gdyby cos stało się mojej kruszynce
-
Przepraszam nie chciałem cię straszyć
Zaufanie
jakim mnie obdarzył powierzając swój sekret miało dla mnie wielkie znaczenie.
Nigdy nie pomyślałabym, że przeżył taką tragedię. Stracić dwie ukochane osoby
to jak koniec świata
- No to
jesteśmy- powiedział, a w oczach miał łzy
- Dziękuję ci
bardzo
- Dobra to
ja zmykam do pracy
- Hej już
jestem- zawołałam wchodząc do domu
- Hej. Ewa
czy ty nie spędzasz z nim za dużo czasu?
- Ty też?
- Co ja?
- Nie nic,
powiedz lepiej kiedy Damian wraca do Jastrzębia?
- Nie wiem-
odpowiedział
- Jak to nie
wiesz
- Normalnie
do 18 maja mamy czas. Może w tym czasie zmądrzejesz i zmienisz zdanie
- Łatwo ci
mówić
Damiana nie
było w domu, miałam nadzieję, że wyjechał, ale on wrócił zaraz po nas
- To ja idę
do siebie- powiedziałam
* Damian
- Jak
babcia?
- Już dobrze
- Jutro
wyjeżdżam- powiedziałem
- I chcesz
to tak zostawić?
- Wiesz, że
nie, ale Ewa ma już chyba nowego chłopaka
- Też mi się
nie podoba, ze spędza tyle czasu z Tymonem, ale oni są tylko przyjaciółmi
- Nie będę
jej do niczego zmuszał
- Nie wierzę
w to- powiedział Zibi
- Ja też
nie. Mieliśmy razem góry przenosić, a to wszystko kończy się tak beznadziejnie
- Nic
jeszcze nie jest przesądzone
- Zibi ja
już nie mam argumentów. Cokolwiek nie powiem, Ewa nie chce mnie słuchać, a ja
tak bardzo chciałbym wychować moją córkę razem z nią
- I
wychowasz tylko nie możesz odpuszczać
- Jak mama
mogła mi to zrobić?
- Taka
synowa nie pasowała do jej idealnej rodziny- odpowiedział
- Sama
okazała się nie lepsza. Kurwa świętą udawała
- Spokojnie
mały nie krzycz bo Ewa śpi
Ewa była
kobietą mojego życia, matka mojej córki i dobrym człowiekiem, a przeszłość nie
ma znaczenia. Nie chciało mi się spać więc zabrałem się za czytanie książki,
która leżała na stole. Raczej nie przepadam za taka literatura, ale Pani Hania
nie miała nic innego w swojej biblioteczce. Przeczytałem chyba z dwa rozdziały
bo sen zaczął mnie morzyć. Odłożyłem lekturę i zgasiłem światło. Postanowiłem,
że następnego dnia wrócę do Jastrzębia
- Hej sory
za tę porę, ale mam do ciebie wielką sprawę- napisałem do Julii
- Mów jak
mogę ci pomóc?
- Pomogłabyś
mi przygotować pokoik dla małej?
- Pewnie-
odpisała
W myślach
wyobrażałem sobie małą w jej królewskim pokoiku. Bedzie tam miała wszystko co
najlepsze. Wziąłem kartkę papieru i zacząłem pisać do niej list
* Ewa
Wstałam z
myślą, że dzisiaj rozprawię się z przeszłością. Zeszłam na dół, bo pachniało
już śniadanie
- Cześć
chłopaki- powiedziałam
- Hej-
odpowiedział Zbyszek
- A Damian
nie je?
- Zostawił
to dal ciebie i pojechał
- Jak
pojechał?
Nalałam
sobie kawy i zaczęłam czytać
Ewa kochanie wracam do domu tak jak
chciałaś. Wiem, że nie możesz na mnie patrzeć, ale chce żebyś wiedziała, że ja
się nie poddam. Nie odpuszczę tak łatwo, bo bardzo was kocham. Każdego dnia
kiedy cię nie było wspominałem nasze wspólne chwile zastanawiając się gdzie
jesteś i co robisz? Pokochałem dobrą, uśmiechniętą i piękną Ewę, a reszta nie
ma znaczenia. Wierzę w to, że jeszcze kiedyś będziemy wspólnie z małą oglądać
zachody słońca, robić piesze wycieczki i żyć szczęśliwie. Wystarczy, że
zadzwonisz i powiesz jedno słowo, a ja wsiądę w samochód i przyjadę do was.
Miłość cierpliwa jest, a Bóg nie pozwoli nam o sobie zapomnieć
Całuję ciebie i małą Damian
- Cholera
jasna- powiedziałam rzucając kubkiem o ścianę
- Przecież
tego chciałam- odezwał się Zibi
- Nie
wytrzymam tego dłużej. Kocham go
Wyszłam na
zewnątrz i usiadłam w ogrodzie. Wszystkie myśli wirowały mi w głowie . Dopiero
teraz zrozumiałam jak bardzo go kocham. Zrozumiałam cos jeszcze, a mianowicie
to, ze jego matka nigdy nie zniszczy tego co do niego czuje.
* Damian
- Świetnie
to wygląda. Mam nadzieję, że spodoba się Ewie
- Znam ją i
wiem, że będzie zachwycona
- Dziękuję
ci, sam nie dałbym rady
- Nie masz
za co, brakuje tu tylko małej i Ewki
*****************************
Kochani łapcie kolejny rozdział :)
mam nadzieję, że wam się spodoba i czekm na opinię :*
/mała
No nie źle. Mam nadzieję, że Ewa do niego zadzwoni :) Niech oni porozmawiają ze sobą. Ewa w końcu zrozumiała, że go kocha.
OdpowiedzUsuńgenialny czekam na następny
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń