Może ja sama
czuje cos do Tymona? Może dlatego tak dobrze czuję się w jego towarzystwie?
Może dlatego tak bardzo mnie do niego ciągnie? Po co w ogóle o tym myślisz?-
pytałam sama siebie. Dumałam tez o mamie i jej wizycie u Julii w Kędzierzynie,
ale przecież to w ogóle mogła nie być ona, a ja sie niepotrzebnie nakręcam.
Zawsze wmawiałam sobie, ze jej nienawidzę, że za to wszystko nie ma prawa
nazywać mnie córką, ale tak naprawdę przez ten cały czas czekałam na nią, na to
kiedy przyjedzie i przeprosi. Nie wiem jak bym zagregowała kiedy bym ja
zobaczyła? Może bez słowa rzuciłabym się jej w ramiona, a może potraktowałabym
ją tak jak ona mnie ostatnio nad grobem Łukasza. Mama, Łukasz ten dom i tamte
czasy to zamknięty rozdział. Za nic bym do tego nie wróciła i za każdym razem
obiecuję sobie, że zapomnę, a kiedy tylko o niej myślę to wszystko wraca jak bumerang. A teraz jestem tutaj, Damian wyjechał, a ja myślę nad tym jaka cholerną
idiotką byłam tak źle go traktując. Unikałam go przez cztery miesiąc, ale
dłużej nie będę tego robić. Zadzwonię do niego teraz i w tym momencie
- Halo-
usłyszałam jego głos
mimo tak
późnej pory odebrał
- Damian ja
już dłużej tak nie mogę, nie dam rady
- Ewa co się
dzieje?
- To
wszystko niszczy mnie od środka. Nie mam żalu do twojej mamy bo sama wiem, że
na ciebie nie zasługuję, ale nie mogę żyć bez ciebie. Serce mi pęka z tęsknoty,
ale nie chce niszczyć ci życia- powiedziałam
- Kocham cię
jak szalony i to co powiedziałaś jest dla mnie najważniejsze
-
Przepraszam, że nic ci wcześniej nie powiedziałam, ale bałam się, że mnie
zostawisz jak dowiesz się wszystkiego
- Nigdy was
nie zostawię. Przyjadę do ciebie jutro ok?
- Ok-
odpowiedziałam
Zeszłam na
dół napić się herbaty, a oczami wyobraźni wracałam do dni w którym go
spotkałam. Nie zwróciłam na niego uwagi, nie chciałam zadawać się z facetami.
Dopiero tamtego dnia kiedy złapałam gumę właśnie on zagadał do mnie i pomógł
zmienić koło. Wiedziałam kim jest i nie robiłam sobie wielkich nadziei, ale on
dzwonił proponował spotkania, wypady do kina, aż w końcu zakochałam się w nim
- Obiecuję
ci kochanie, ze będziesz miała szczęśliwe dzieciństwo- powiedziałam do Oli
Wróciłam na
górę i położyłam się spać, bo jutro czekała mnie trudna rozmowa, ale
postanowiłam, ze to załatwię więc się nie wycofam. W głowie układałam sobie co
i jak mu powiem, ale wiem, że kiedy spojrzę mu w oczy i tak zapomnę wszystko co
sobie założyłam
* Damian
Gdy tylko
zegar wybił 6 rano spakowałem to co najważniejsze, zajrzałem do pokoju małej
żeby zobaczyć czy tapety wyschły i byłem gotowy do drogi. Mama nie wiedziała,
że byłem w domu, ale dzwoniła parę razy. Kupiłem kwiaty w pobliskiej kwiaciarni,
zaparkowałem auto przed domem. Wszedłem do środka, przywitałem się z Bartmanem
i poszedłem do Ewy. Siedziała w ogrodzie i czytała książkę
- Hej-
powiedziałem dając jej bukiet
- Cześć,
piękne- odpowiedziałam
- Jak się
czujesz?
- Dobrze,
przeprasza za ten nocny telefon
- Nie ma za co
- Nawet nie
wiesz jak było mi ciężko. Tamta decyzja była najtrudniejszą w moim życiu -
mówiła
- Nie musisz
- Musze bo
jeśli nie powiem ci tego teraz to nie wiem czy jeszcze kiedyś przejdzie mi to
przez usta
* Ewa
- Twoja mama
dała mi ultimatum albo zniknę, albo ona zniszczy mnie
- Wiedziała,
że jesteś w ciąży?
- Tak
słyszała moją rozmowę z Julią. Chciałam ci to powiedzieć na tamtym obiedzie
- Dlaczego
nikomu o tym nie powiedziałaś?
Chciałam w
końcu mu o tym opowiedzieć, ale miałam w sobie taką blokadę. Kiedy dochodziłam
do tego momentu zacinałam się i nie mogłam wydusić z siebie słowa
- Zbyszek
powiedział, że ojczym cie krzywdził. To on śnił ci się w nocy?
-
Przychodził do mnie zawsze kiedy nie było nikogo w domu. Mówił, że musze, że
mnie utrzymuje, że nie mam prawa mu się sprzeciwiać
- Jak długo?
- 3 lata, 3
pieprzone lata. Tamtego wieczora przyszedł po to co zawsze. Błagałam o pomoc,
ale ,mamy nie było w domu. Nie chciałam, tego dłużej, nie mogłam, ale on rzucił
się na mnie. Czułam jak przygniata mnie swoim ciałem, jak dotyka mnie swoimi
łapami. Nie wytrzymałam wyciągnęłam z kieszeni nóż, ale Łukasz zaczął ze mnie
drwić, że jestem za słaba, że nic mu nie
zrobię. Chwycił mnie za rękę i zaczęliśmy się szarpać. Nawet nie wiem kiedy
raniłam go tym nożem prosto w serce, ale nie chciałam go zabić. Przysięgam ci,
że to był wypadek- mówiłam patrząc w jego oczy w których widziałam łzy
- Wierzę ci-
powiedział po chwili, - ale dlaczego cię skazali skoro to była samoobrona?
- Bo kiedy mama
wróciła do domu stałam z nożem w ręku nad ciałem Łukasza. Wezwała policję i nie
uwierzyła w to , że mnie molestował. Sąd też w to nie uwierzył bo nie było
dowodów. Łukasz był prokuratorem, szanowanym człowiekiem, który wszędzie miał
znajomości, kto by uwierzył, że ktoś taki może być taką świnią. Z racji tego,
że formalnie nie miałam ukończone wtedy 16 lat sędzia zamknęła mnie na 5 lat w
poprawczaku.
- I tam
poznałaś moją matkę?
- Była moim
wychowawcą, sprawowała piecze nad moją grupą
- Dlaczego
nikt ci nie pomógł? Nikt nic nie wiedział?
- Mama była
zakochana w nim po uszy, był dla niej ważniejszy, a ja jakoś dałam sobie radę.
Przetrwałam poprawczak, zaczęłam nowe życie i poznałam ciebie. Byłeś najlepszym
co mogło mnie spotkać po wyjściu stamtąd
- Rozmawiałaś
z mamą?
- Dalej mnie
nienawidzi i to chyba nigdy sie nie zmieni. Jedyną osobą, która znała prawdę
była moja kuzynka
- To
dlaczego nic nie powiedziała?
- A
wyobrażasz sobie 13-latkę, której ktoś grozi, że zakopie ją żywcem jeśli nie
będzie milczeć?
-Nie-
odpowiedział
Kiedy w
końcu mu o tym powiedziałam spadł mi z serca wielki kamień. Poczułam ulgę,
której nie umiem opisać. Do końca życia nie zapomnę tamtego okresu mojego
życia, ale teraz będzie mi łatwiej. Patrzyliśmy sobie w oczy nie mówiąc nic. Po
mojej głowie krążyły pytania co teraz? Wstałam z leżaka po sok kiedy nagle
zakręciło mi się w głowie
- Ewa co się
dzieje?
- Nic za
szybko wstałam, daj rękę
Położyłam
jego dłoń na swoim brzuszku
- Co to?-
zapytał
- Nasza
córeczka- powiedziałam
Teraz to już
na serio Damian zaczął płakać, mam tylko nadzieję, że ze szcześcia
- Ewuś co z
nami teraz będzie?
- Nie wiem
Damian. Może to ma jeszcze sens?
- Pewnie, ze
ma nie możemy tego tak skończyć. Przecież oboje zasługujemy na jeszcze jedną
szansę, a zwłaszcza ona. Jak damy jej na imię?
- Aleksandra
- Ślicznie-
powiedział, - Będziesz w stanie mi to wybaczyć?
- Damian co
ja mam ci wybaczać? Przecież to nie twoja wina
- Chcesz
herbaty?- zapytał
- Nie dzięki
- A ja się
napiję
Moje życie nabierało sensu gdy tylko Damian był gdzieś obok, ale potrzebuję jeszcze
trochę czasu żeby poukładać sobie to wszystko
- Ja
wychodzę- zawołał Zbyszek
- Zostań z
nami- powiedziałam
- Nie chce
wam przeszkadzać
- Siadaj i
mów co z babcią
- Zabiorę ją
do siebie jak wyjdzie ze szpitala
- Przecież
mówiłeś, ze 18 musicie być w Spale
- To zawiozę
ją do rodziców bo sama dłużej być nie może
- Mam lepszy
pomysł
- Jaki?
- Ty z
Damianem będziecie w Spale, a ja znowu sama więc na ten czas zamieszkam z nią
- Nie Ewa ty
jesteś w ciąży i nie możesz zajmować się moją babcią
- Ale
Zbyszek
-
Powiedziałem nie, a poza tym ustaliłem już wszystko z rodzicami
-
Przyzwyczaiłam się do niej przez ten czas
- Zawsze
możesz się z nią spotykać
- Proszę,
muszę się jakoś odwdzięczyć
Przegadaliśmy
we trójkę, a właściwie to we czwórkę pół dnia. Ola też włączała się do rozmowy
bo kopała co chwilę. Ustaliliśmy, że Zbyszek zabierze babcię do rodziców, a ja
będę ją odwiedzać. Chłopcy poszli zrobić obiad, a ja zostałam w ogrodzie
- Ewa
telefon- zawołał Damian
- Halo?
Halo- powtórzyłam
- Jest u
ciebie Damian?
- A kto
mówi?
- Mama
Damiana- powiedziała
Zamurowało
mnie. Ta kobieta potrafiła mówić normalnie bez krzyku i w dodatku dzwoniła do
mnie
- Jest-
odpowiedziałam
- A możesz mi
go dać?
- Nie wiem
czy będzie chciał z Panią rozmawiać
- Ewa proszę
daj mi go do telefonu
- Spróbuję-
powiedziałam, - Damian to do ciebie
- Kto to?
- Twoja mama
- Powiedz
jej, że nie chce z nią rozmawiać, albo nie nic nie mów- powiedział i zakończył
połączenie
- Damian to
twoja mama
- Już nią
nie jest, chodź na obiad
Zrobiło mi
się jej żal. Nie wyobrażam sobie, że moja córka mogłaby kiedyś powiedzieć mi
coś takiego
- Babcia
wychodzi dzisiaj ze szpitala- zawołał Zbyszek
- Świetnie-
powiedziałam
Bardzo się z
nią zżyłam. Traktowała mnie jak członka swojej rodziny dlatego tak bardzo
chciałam się nią zaopiekować
- Zbyszek
może ona powinna tu zostać- powiedziałam
- Ewa
wszystko już ustalone, rodzice już są w drodze
Dalej miałam
wielki mętlik w głowie choć Damian przyciągał mnie do siebie jak magnez.
Zbyszek pojechał do szpitala po babcię, a my poszliśmy na spacer. Było pięknie,
słonecznie, zielono i byliśmy my ja, Damian i Oleńka
- Hej Ewa-
usłyszałam wołanie
- O hej
Tymon dobrze, że cię widzę chciałam się pożegnać bo jutro wyjeżdżamy
- Szkoda, a
co z Panią Hanią?
- Zbyszek
właśnie po nią pojechał
- I co
dalej?
- Rodzice
Zbyszka zabierają ją do siebie
- To dobrze
bo nie powinna być sama
- Dziękuję
ci za wszystko
- Zobaczymy
się jeszcze?- zapytał
- Na pewno-
odpowiedział Damian
- To życzę
wam szczęścia i zdrowej pociechy
- Dzięki ty
też bądź szczęśliwy- powiedziałam
Z oddali
widać było samochód Państwa Bartmanów parkujący pod domem. Zbyszka jeszcze nie
było więc to my musieliśmy ich powitać
- Dzień
dobry już Państwo są?
- Witaj Ewa
ślicznie wyglądasz- powiedziała Pani Gosia
- Dziękuję,
wejdźmy do środka
- Może coś
do picia?- zapytał Damian
-
Dziękujemy, pójdziemy spakować rzeczy mamy
- Wszystko
już jest spakowane, torby są w pokoju babci
- Zbyszek
nic nie mówił, że jesteś w ciąży, Damian też się nie chwalił
- Bo nic nie
wiedział- powiedziałam
- Jak to?-
zapytał Pan Leon
- To długa
historia
- Ciąża ci
służy, naprawdę pięknie wyglądasz
- Dziękuję,
mam do Państwa prośbę
*****************************
Kochani mam dla was kolejny rodział :)
Jak wrażenia po szczerej rozmowie Damiana i Ewy?
Mam nadzieję, że wam się spodoba i czekam na opinie :)
/mała
Świetny. W końcu szczerze porozmawiali i może teraz nikt nie będzie im przeszkadzać.
OdpowiedzUsuńPodoba ale dlaczego przerwałaś w takim momencie??
OdpowiedzUsuńW końcu się doczekalam :) ale warto było czekać na ich pogodzenie. Teraz zaczną nowe życie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział
Usuńhttp://zycieniezawszejesttakiejakiechcemy.blogspot.com/?m=1
mam nadzieje,że Ewa i Damian w końcu będą razem
OdpowiedzUsuń