Związek z
Norbertem dał mi tak w kość, że obiecałam sobie nigdy więcej żadnego faceta.
Nie chce więcej tych wszystkich kłótni, rozstań i cierpienia. Wolę być sama,
mam pracę, dom i przyjaciół. Tamtego dnia umówiona byłam z kumpelą w parku.
Kasia jednak z ostatniej chwili odwołała spotkanie. Usiadłam więc na ławce w
parku i zaczęłam czytać ,,Igrzyska Śmierci''. W pewnej chwili spostrzegłam cos
na ziemi, kiedy to podniosłam okazało się, że to dowód rejestracyjny od
samochodu. Zerknęłam na dane, właścicielem był Nicolas Uriarte rozgrywacz mojej ukochanej drużyny. Chciałam
zwrócić mu dokument, a jedyną osobą, która mogła mi w tym pomóc był prezes
Bełchatowskiej Skry- Konrad Piechocki. Jeszcze tego samego dnia udałam się do
hali Energia i zapukałam do drzwi prezesa.
-
Proszę-powiedział Pan Konrad
- Dzień
dobry
- Słucham
Panią?
- Mam pewien
problem i tylko Pan może mi pomóc
- O co
chodzi? - zapytał
- Znalazłam to w parku i z danych wynika, że
właścicielem jest jeden z Pana zawodników. Przepraszam, ale tylko taki sposób
przyszedł mi do głowy
- Nic nie
szkodzi, a o kogo chodzi
- O
niejakiego Nicolasa Uriarte
- No proszę
do Nico, ten to zawsze coś zgubi. Chwileczkę- powiedział sięgając po telefon
-Ok-
odpowiedziałam
- Weronika
sprowadź mi tu natychmiast Nicolasa
- Uriarte?-
zapytała
- A mamy
innego Nicolasa?
- Dobrze są
na hali więc zaraz go zawołam
Stałam w
tamtym gabinecie i zastanawiałam się co mu powiem jak się zjawi? Czy będę w
stanie wydusić z siebie jakieś słowo? Czy nie zacznę się jąkać? 5
minut później do gabinetu wpadł zdyszany Uriarte
- Co jest
prezesie?- pyta
- Ta Pani do
ciebie- powiedział Piechocki
- Do mnie?-
dziwi się
- To chyba
twoja zguba
- O kurcze
skąd to masz?
- Znalazłam
tam gdzie to zgubiłeś
- A
konkretnie?
- A
konkretnie to w parku przy Magnolii
- Wielkie
dzięki wiszę ci kawę
- Ta jasne
to ja już pójdę- powiedziałam wychodząc z gabinetu
* Nicolas
Nie wiem
czemu, ale poczułem, że nie mogę pozwolić jej tak po prostu odejść, przecież
nawet nie wiem jak ma na imię
- Zaczekaj
chwileczkę- zawołałem
- Słucham?
- Ja
naprawdę zapraszam cię na kawę. Jutro o 10 czekam w Magnolii- powiedziałem i
poszedłem na trening.
Miałem
wielką nadzieję na kontynuowanie znajomości z nią. Zaintrygowała mnie swoją
śmiałością i prostotą, nie była kolejną napaloną fanką.
* Marcelina
Miałam
wątpliwości co do tego spotkania. Nie wiedziałam czy mówił na serio czy tylko
robił sobie ze mnie jaja. Przecież zawsze marzyłam o spotkaniu z nim, a teraz
miałam do tego niepowtarzalną okazję. Przez resztę wieczoru nie mogłam znaleźć
sobie miejsca. Wstałam wcześnie rano, zjadłam śniadanie, założyłam moją
najlepszą sukienkę i poszłam na spotkanie z Nicolasem. Weszłam do knajpy,
rozejrzałam się i od razu pomyślałam sobie, ale ty jesteś głupia. To było zbyt
piękne, żeby mogło być prawdziwe. Nigdzie go nie było, zrobił sobie ze mnie
żarty. Już miałam wychodzić kiedy usłyszałam
- Cześć,
przepraszam na spóźnienie
- Cześć-
odpowiedziałam zmieszana
- To co usiądziemy
czy będziemy tak stać?
Trochę
nieśmiało usiadłam do stolika na przeciwko niego. Czułam sie nieswojo, ale
kiedy rozmowa zeszła na temat siatkówki wszystko się zmieniło
- A jak ty
właściwie masz na imię?- zapytał
- Marcelina-
odpowiedziałam
- Skoro tak
lubisz siatkówkę to może przyjdziesz na nasz mecz. Jutro o 17 gramy z Resovią,
będzie mi miło jak wpadniesz
- Chętnie,
ale ja nie mam nawet biletu
- O to się
nie martw
- Nie wiem
czy powinnam
- Proszę nie
odmawiaj, nie rób mi tego
- No dobra,
ale jak cię znajdę?
- Dam ci mój
numer telefonu. Jak wjedziesz do hali to zadzwoń, wyjdę do ciebie, a jak bym
nie odebrał to wejdź do sekretariatu i poproś Panią Weronikę żeby mnie zawołała
- Ok-
odpowiedziałam
- Bardzo się
cieszę
- Fajnie mi
z tobą, ale musze już lecieć do pracy
- A gdzie
pracujesz?- zapytał
***************************************
Kochani zapraszam was na nowe opowiadanie którego bohaterami będą Nicolas Uriarte i Marcelina :)
Mam nadzieję, że wam się spodoba i czekam na opinię :)
/mała
Ekstra! Dziękuję za to opowiadanie ♡♡!!
OdpowiedzUsuńOjej super!!!
OdpowiedzUsuńMoja SKRA i do tego jeden z naszych argentynczykow!! <3
Czuje, ze to bedzie meegasne opowiadanie!!
Mam nadzieje, ze Facu, tez sie bedzie pojawial od czasu do czasu. :-D
Naprawde juz sie nie moge doczekac nastepnych rozdzialow!!! <3
Jestem pewna, ze to bedzie jedno z lepszych opowiadan!
Super sie zaczyna!
Do nastepnego!