sobota, 17 października 2015

Rozdział 13

Deszcz zaczynał padać coraz mocniej, widoczność słabła, wycieraczki nie dawały rady, a drzewa gibały się jak szalone. Jak każdy człowiek miałam swoje lęki i koszmary, a przy takiej pogodzie wpadałam w panikę. Trasę, którą zwykle pokonywaliśmy w kwadrans dzisiaj zajęła nam 45 minut. Jednak kiedy dojechaliśmy do domu pogoda diametralnie się zmieniła.
- Nie wiem jak wy, ale ja idę się odświeżyć- powiedziałam     
- Ja pojadę do siebie, widzimy się jutro
- Dobra nara- odpowiedział Damian
Wzięłam długą i relaksującą kąpiel. Zmyłam z siebie tą całą podróż, strach i wszystkie problemy
- Dawno mnie tu nie było- powiedziałam do Damiana
- Ale to wszystko cały czas na ciebie czeka
* Damian
Ewa stała i patrzyła w okno tarasowe. Zawsze tak robiła, uwielbiała widok na ogród. Teraz wyglądała jeszcze piękniej niż wtedy kiedy ją poznałem. Miała na sobie szarą sportową sukienkę
- Co tak na mnie patrzysz?- zapytała
- Cieszę się, że tu jesteś
Podszedłem do niej, objąłem dłońmi jej brzuszek i dwa moje skarby. Teraz oboje patrzyliśmy na nasz ogród i nie mogliśmy się doczekać kiedy rozbłyśnie kwiatami i różnymi drzewkami
* Ewa
- A co to za niespodzianka co mówiłeś?- zapytałam
-Chodź, ale zamknij oczy
- Ale Damian
- No zamknij
- A jak się przewrócę?
- Nie przewrócisz bo cię trzymam
- No dobra
- Skręcamy w prawo i prosto- powiedział
- Damian
- Jeszcze chwilę, uważaj na próg
-Już?
-Tak, możesz otworzyć oczy
Zrobiłam co mówił i ujrzałam piękny pokoik dziecięcy. Było tam wszystko łóżeczko, przewijak, wanienka do kompania, maskotki, grzechotki, pieluszki, książeczki na dobranoc, butelki, lampki na ścianie w kształcie księżyca i gwiazdek i nawet ubranka były. Na ścianie bajkowe tapety z Kubusiem Puchatkiem, na podłodze dywanik w jakieś esy floresy, pod oknem fotel bujany, a przy wejściu napis: ,,Tu mieszka Oleńka najdroższy skarb mamy i taty''
- Pięknie, ale kiedy to zrobiłeś?
- To zasługa Julii, to ona mi pomogła
- Oleńce na pewno się spodoba- powiedziałam i popłakałam się
- Nie płacz kochanie
- To ze szczęścia, tyle wrażeń na raz to za dużo
- Może chcesz odpocząć?
- Nie posiedzę tutaj i popatrzę na te cuda
- To ja zrobię coś do jedzenia
Damian krzątał się po kuchni, a ja opowiadałam maleństwu jak wygląda jego pokój. Kiedy nagle rozległo się głośne pukanie do drzwi
- Kto to?- zapytałam
- Nie wiem
- Cześć synku- usłyszałam
- Co ty tu robisz?
- Chcę z tobą porozmawiać
- Znowu chcesz obrażać Ewę?
- Synku w końcu zrozumiesz, że mam rację
- Dzień dobry- powiedziałam wchodząc do kuchni
- A czego ona tutaj chce?
- Ona tu mieszka- powiedział Damian
- Jak to? Znowu dałeś się jej omamić? Damian ona zabiał człowieka, może któregoś dnia w szale zabije ciebie. Pomyślałeś o ty?
- Mamo co ty mówisz?
- Łukasz nie był człowiekiem tylko zwierzęciem- powiedziałam
- Co ty możesz o nim wiedzieć
- Mieszkałam z tym śmieciem 3 lata pod jednym dachem , codziennie musiałam go znosić i wiem lepiej jaki był
- A co zrobisz teraz? Wyjdziesz za mojego syna, a potem jego też zabijesz?- powiedziała i zaczęła mnie szarpać
- Teraz to już przesadziłaś
- Ta szmata nie zasłużyła ani na ciebie, ani na zycie
- Mam tego dosyć
Poczułam, że dzieje się, ze mą coś dziwnego. Strasznie zaczął boleć mnie brzuch, w dodatku krwawiłam z dróg rodnych. Przestraszyłam się, ze coś złego dzieje się z Oleńką. Damian natychmiast zawiózł mnie do szpitala, a tam po wykonaniu potrzebnych badań okazało się, że w wynik ostatniego stresu doszło do odklejenia łożyska i trzeba jak najszybciej wykonać cesarskie cięcie żeby ratować życie Oli
* Damian
- Ma Pan śliczną i zdrową córkę
To były najpiękniejsze słowa jakie kiedykolwiek usłyszałem w życiu. Nie mogłem doczekać się narodzin małej. Tyle chciałem jej pokazać. Grać z nią w piłkę, nauczyć siatkówki, patrzeć jak chodzi, dorasta, zakochuje się. Zabiłbym każdego kto by ją skrzywdził. Zastanawiałem się jakim będę ojcem? Ale doszedłem do wniosku, że nie ma dobrych czy złych sposobów na bycie rodzicem. Wystarczy stać na straży i być gotowym do tego żeby dorastać wraz z dzieckiem
- Mogę ją zobaczyć?
- Za chwileczkę- odpowiedziała
- Mam córkę- napisałem do Zbyszka i chłopaków
Już chciałem zabrać je do domu i nigdy więcej się z nimi nie rozstawać. Wahałem się czy napisać do mamy, ze Ewa urodziła bo to wszystko przez nią. Przyszła i zrobiła awanturę, ale w końcu zebrałem się w sobie i napisałem: ,, Masz wnuczkę- Ole''. Nie odpisała, ani nie oddzwoniła. Najwidoczniej nie zainteresowało jej to, że właśnie zostałem ojcem
- Może Pan wejść do narzeczonej
- Dziękuję, wszystko z nimi dobrze?
- Tak Pani Ewa jest trochę słaba, ale to normalne po cesarce
- A Oleńka?
- Dziewczynka jest w inkubatorze, ale nic jej nie grozi. Dostała 10 punktów w skali Apgar
- Naprawdę bardzo dziękuję
- Nie ma za co
Teraz byliśmy juz pełną rodziną na zawsze i na wieczność. Będziemy kochać siebie i Olę

*****************************
Kochani łapcie kolejny rozdział, a ja mykam dlaej czytać książkę Gumy, bo tak mnie wciągnęła, że nie mogę się oderwać ;)
a wy czytajcie i piszcie czy wam się podoba 
/mała


5 komentarzy:

  1. Super :D
    Zapraszam do mnie

    http://love-spectrum.blogspot.com/2015/10/dwanascie-jak-mogas-usunac-dziecko.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Super Ola już na świecie, mam nadzieję,że teraz będą szczęśliwi

    OdpowiedzUsuń
  3. Super Ola już na świecie, mam nadzieję,że teraz będą szczęśliwi

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na 27 rozdział: http://niekazdemarzeniasiespelniaja.blogspot.com/2015/10/rozdzia-27.html

    OdpowiedzUsuń