Deszcz
zaczynał padać coraz mocniej, widoczność słabła, wycieraczki nie dawały rady, a
drzewa gibały się jak szalone. Jak każdy człowiek miałam swoje lęki i koszmary,
a przy takiej pogodzie wpadałam w panikę. Trasę, którą zwykle pokonywaliśmy w
kwadrans dzisiaj zajęła nam 45 minut. Jednak kiedy dojechaliśmy do domu pogoda
diametralnie się zmieniła.
- Nie wiem
jak wy, ale ja idę się odświeżyć- powiedziałam
- Ja pojadę
do siebie, widzimy się jutro
- Dobra
nara- odpowiedział Damian
Wzięłam
długą i relaksującą kąpiel. Zmyłam z siebie tą całą podróż, strach i wszystkie
problemy
- Dawno mnie
tu nie było- powiedziałam do Damiana
- Ale to
wszystko cały czas na ciebie czeka
* Damian
Ewa stała i
patrzyła w okno tarasowe. Zawsze tak robiła, uwielbiała widok na ogród. Teraz
wyglądała jeszcze piękniej niż wtedy kiedy ją poznałem. Miała na sobie szarą
sportową sukienkę
- Co tak na
mnie patrzysz?- zapytała
- Cieszę
się, że tu jesteś
Podszedłem
do niej, objąłem dłońmi jej brzuszek i dwa moje skarby. Teraz oboje patrzyliśmy
na nasz ogród i nie mogliśmy się doczekać kiedy rozbłyśnie kwiatami i różnymi
drzewkami
* Ewa
- A co to za
niespodzianka co mówiłeś?- zapytałam
-Chodź, ale
zamknij oczy
- Ale Damian
- No zamknij
- A jak się
przewrócę?
- Nie
przewrócisz bo cię trzymam
- No dobra
- Skręcamy w
prawo i prosto- powiedział
- Damian
- Jeszcze
chwilę, uważaj na próg
-Już?
-Tak, możesz
otworzyć oczy
Zrobiłam co
mówił i ujrzałam piękny pokoik dziecięcy. Było tam wszystko łóżeczko,
przewijak, wanienka do kompania, maskotki, grzechotki, pieluszki, książeczki na
dobranoc, butelki, lampki na ścianie w kształcie księżyca i gwiazdek i nawet
ubranka były. Na ścianie bajkowe tapety z Kubusiem Puchatkiem, na podłodze
dywanik w jakieś esy floresy, pod oknem fotel bujany, a przy wejściu napis:
,,Tu mieszka Oleńka najdroższy skarb mamy i taty''
- Pięknie,
ale kiedy to zrobiłeś?
- To zasługa
Julii, to ona mi pomogła
- Oleńce na
pewno się spodoba- powiedziałam i popłakałam się
- Nie płacz
kochanie
- To ze
szczęścia, tyle wrażeń na raz to za dużo
- Może
chcesz odpocząć?
- Nie
posiedzę tutaj i popatrzę na te cuda
- To ja
zrobię coś do jedzenia
Damian
krzątał się po kuchni, a ja opowiadałam maleństwu jak wygląda jego pokój. Kiedy
nagle rozległo się głośne pukanie do drzwi
- Kto to?-
zapytałam
- Nie wiem
- Cześć
synku- usłyszałam
- Co ty tu
robisz?
- Chcę z
tobą porozmawiać
- Znowu
chcesz obrażać Ewę?
- Synku w
końcu zrozumiesz, że mam rację
- Dzień
dobry- powiedziałam wchodząc do kuchni
- A czego
ona tutaj chce?
- Ona tu
mieszka- powiedział Damian
- Jak to?
Znowu dałeś się jej omamić? Damian ona zabiał człowieka, może któregoś dnia w
szale zabije ciebie. Pomyślałeś o ty?
- Mamo co ty
mówisz?
- Łukasz nie
był człowiekiem tylko zwierzęciem- powiedziałam
- Co ty
możesz o nim wiedzieć
- Mieszkałam
z tym śmieciem 3 lata pod jednym dachem , codziennie musiałam go znosić i wiem
lepiej jaki był
- A co
zrobisz teraz? Wyjdziesz za mojego syna, a potem jego też zabijesz?-
powiedziała i zaczęła mnie szarpać
- Teraz to
już przesadziłaś
- Ta szmata
nie zasłużyła ani na ciebie, ani na zycie
- Mam tego
dosyć
Poczułam, że
dzieje się, ze mą coś dziwnego. Strasznie zaczął boleć mnie brzuch, w dodatku
krwawiłam z dróg rodnych. Przestraszyłam się, ze coś złego dzieje się z Oleńką.
Damian natychmiast zawiózł mnie do szpitala, a tam po wykonaniu potrzebnych
badań okazało się, że w wynik ostatniego stresu doszło do odklejenia łożyska i
trzeba jak najszybciej wykonać cesarskie cięcie żeby ratować życie Oli
* Damian
- Ma Pan
śliczną i zdrową córkę
To były
najpiękniejsze słowa jakie kiedykolwiek usłyszałem w życiu. Nie mogłem doczekać
się narodzin małej. Tyle chciałem jej pokazać. Grać z nią w piłkę, nauczyć
siatkówki, patrzeć jak chodzi, dorasta, zakochuje się. Zabiłbym każdego kto by
ją skrzywdził. Zastanawiałem się jakim będę ojcem? Ale doszedłem do wniosku, że
nie ma dobrych czy złych sposobów na bycie rodzicem. Wystarczy stać na straży i
być gotowym do tego żeby dorastać wraz z dzieckiem
- Mogę ją
zobaczyć?
- Za
chwileczkę- odpowiedziała
- Mam córkę-
napisałem do Zbyszka i chłopaków
Już chciałem
zabrać je do domu i nigdy więcej się z nimi nie rozstawać. Wahałem się czy
napisać do mamy, ze Ewa urodziła bo to wszystko przez nią. Przyszła i zrobiła
awanturę, ale w końcu zebrałem się w sobie i napisałem: ,, Masz wnuczkę- Ole''.
Nie odpisała, ani nie oddzwoniła. Najwidoczniej nie zainteresowało jej to, że
właśnie zostałem ojcem
- Może Pan
wejść do narzeczonej
- Dziękuję,
wszystko z nimi dobrze?
- Tak Pani
Ewa jest trochę słaba, ale to normalne po cesarce
- A Oleńka?
-
Dziewczynka jest w inkubatorze, ale nic jej nie grozi. Dostała 10 punktów w
skali Apgar
- Naprawdę
bardzo dziękuję
- Nie ma za
co
Teraz
byliśmy juz pełną rodziną na zawsze i na wieczność. Będziemy kochać siebie i
Olę
*****************************
Kochani łapcie kolejny rozdział, a ja mykam dlaej czytać książkę Gumy, bo tak mnie wciągnęła, że nie mogę się oderwać ;)
a wy czytajcie i piszcie czy wam się podoba
/mała
Super :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://love-spectrum.blogspot.com/2015/10/dwanascie-jak-mogas-usunac-dziecko.html
Super Ola już na świecie, mam nadzieję,że teraz będą szczęśliwi
OdpowiedzUsuńSuper Ola już na świecie, mam nadzieję,że teraz będą szczęśliwi
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że teraz już wszystko będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńZapraszam na 27 rozdział: http://niekazdemarzeniasiespelniaja.blogspot.com/2015/10/rozdzia-27.html
OdpowiedzUsuń