poniedziałek, 27 lipca 2015

Kochać i wybaczać. Zrozumieć motywy? Wymazać z pamięci to co najgorsze? Ale jak? A jeśli w ogóle to kiedy?

 Od tego żeby sądzić ludzi jest Bóg. Tylko on ma prawo zabrania mnie do nieba lub posłania do piekła, a każdy człowiek ma prawo do popełniania błędów. Tego co wtedy zrobiłam nie zmienię nigdy i do końca życia będę żałowała, ale to był nieszczęśliwy wypadek, a ludzie w tym moja własna matka bez zastanowienia uznali mnie za winną. No bo kto uwierzy w to, że szanowany Pan prokurator mógł molestować własną pasierbicę. Tamtego dnia kiedy do mnie przyszedł nie wytrzymałam. Krzyczałam, ale on bezczelnie śmiał mi się w twarz i mówił, że nie ma nikogo w domu. Wyciągnęłam z kieszeni nóż, ale chciałam go tylko nastraszyć. Nawet nie wiem kiedy zaczęliśmy się szarpać, a potem pamiętam już tylko pogotowie, policję, kajdanki na moich rękach i mamę, która uderzając mnie w twarz krzyczy, że jestem mordercą. Nie uwierzyła w ani jedno moje słowo. Stwierdziła, że pewnie sama się z kimś puszczałam, ani razu nie odwiedziła mnie w poprawczaku w, którym przebywałam po tym wszystkim choć tak bardzo jej wtedy potrzebowałam. Kiedy go poznałam zaczynałam nowe życie z czystą kartą. Nie spodziewałam się jednak, że moja przyszła teściowa okaże się wychowawcą z tego pieprzonego poprawczaka. Nie chciała mnie słuchać, nie dała szansy wyjaśnienia, a kiedy dowiedziała się, że jestem w ciąży wpadła w szał. Postawiła mi ultimatum albo zostawię Damiana, albo ona powie mu wszystko. Moim błędem było to, że sama mu tego nie powiedziałam, ale bałam się, że nie będzie chciał dziewczyny z taką przeszłością. No, ale trudno już taki mój los sama wychowam moje dziecko i będę je kochała za nas dwoje. Jeszcze kiedy było dobrze mama powiedziała mi, że życie to sztuka wyboru, ale jaki ja miałam wybór? Tak czy siak straciłam ukochanego. Może kiedyś uda mi się o nim zapomnieć , ale na razie strasznie z nim tęsknię. Siedzę przed komputerem i piesze e-mail do Zbyszka, ale nie umiem ubrać moich myśli w słowa. On jeden wie dlaczego wyjechałam, zna moją przeszłość i zupełnie mu ona nie przeszkadza. Kędzierzyn to bardzo ładne miasto słynące przede wszystkim z siatkarskiego klubu, który jest jego dumą. Ludzie żyją tu sukcesami Zasky, a ja powoli poznaję sąsiadów. Moim domem jednak zawsze będzie Jastrzębie bo tam się urodziłam i wychowałam do tego feralnego dnia byłam tam szczęśliwa. Często zastanawiam się co by było gdybym wtedy nie wyciągnęła tego noża? Pewnie znowu zrobiłby to co jak sądził należało mu się ode mnie, a mnie miał za szmatę. W sumie to mu się nie dziwie, bo sama do siebie czułam obrzydzenie po każdej jego wizycie. Z mamą nie mam kontaktu od tamtego czasu czyli od 6 lat. Nie wiem co robi, gdzie mieszka, co u niej. Jedyną osobą na, którą wtedy mogłam liczyć była babcia. Ona ufała mi bezgranicznie i wierzyła, że tylko się broniłam. Kiedy skończyłam swoją karę to ona bez wahania z otwartymi ramionami wzięła mnie do siebie. Cieszyła się z mojego związku z Damianem, z tego, że tamto życie mam już za sobą, że dałam sobie radę z tym całym gównem.

******************************
Kochani mam nadzieję, że wam się spodoba nowe opowiadanie :)
Będzie ono opowieścią o skomplikowanej miłości Ewy i Damiana Wojtaszka :)
Czekam na wasze opinie :)
/mala 

6 komentarzy:

  1. super jestem ciekawa co się dalej wydarzy

    OdpowiedzUsuń
  2. super pomysł
    zapraszam na mojego bloga
    http://milosc-do-siatkowki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie spodziewałam się czegoś takiego,ale bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie spodziewałam się czegoś takiego,ale bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  5. No nie spodziewałam się czegoś takiego,ale bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, jestem ciekawa jak potoczy się dalej jej historia. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się czegoś takiego.
    W międzyczasie zapraszam do siebie. Nie dawno pojawił się prolog, ale mam nadzieję że ktoś jednak będzie to czytał.
    Pozdrawiam ;)
    http://volleybal-love-story.blogspot.be/

    OdpowiedzUsuń