* Marek
Jakoś nie
chciało mi się wierzyć w to, że Nico jest ojcem tego dziecka, że mógł zdradzić
Marcelinę z tą kobietą. Nie wiadomo nawet kim ona jest. Oboje bardzo mi pomogli
po śmierci Kasi, a teraz ja musze pomóc im
- Powiedz i
co chodzi?- dopytywał Uriarte
* Nicolas
- Kurwa to
jakaś zgaduj zgadula czy co?
- Otwórz w
końcu te pierdolone drzwi- krzyknął Marek
Nie
spodziewałem się gości i nie miałem pojęcia kim była kobieta, która w nich
stała
- Cześć
kochanie- powiedziała
- Znamy
się?- zapytałem
- Nico nie
udawaj, to nie jest śmieszne
- Ale kim ty
jesteś?
* Marcelina
Czy Nico naprawdę
mógł to zrobić? Czy Marek ma rację, że jak naiwna idiotka wierzę w coś co jest
niemożliwe? Co na to wszystko powie Nicolas? Nie było mnie w tym domu kawał
czasu w sumie to sama nie wiem czemu? Głównie to chyba przez ojca, który
przejął opiekę nade mną po śmierci brata
- Nic się tu
nie zmieniło- powiedziałam
- Zmieniło
się wszystko brakuje w tym domu was. Ciebie, taty, waszego głosu, śmiechu,
obecności
-
Przepraszam, że tak długo sie nie odzywałam
- Nie masz
za co kochanie. Wiem, że to był warunek ojca w sprawie rozwodu z Norbertem, idź
się rozpakuj, a ja zrobię cos do jedzenia
Weszłam na
górę, doskonale przecież znałam ten dom. Nie raz spadałam z tych schodów, kiedy
uczyłam się chodzić, rozbijałam głowę o próg w korytarzu. Zostawiłam rzeczy w
swoim pokoju i otworzyłam drzwi na przeciwko. To było zaskakujące, mama nic tu
nie zmieniła. Pokój wyglądał dokładnie tak samo jak wtedy gdy ostatni raz go
widziałam. Jego puchary i medale stały na półkach, koszulka reprezentacji
wisiała na ścianie tam gdzie razem ja powiesiliśmy
-
Wiedziałam, że tu będziesz- powiedziała mama
- Tak bardzo
za nim tęsknię
- Wiem
kochanie, a gdzie twój kolega?
- Nie ważne
- Ważne bo
wiedze, że jesteś smutna
- Naprawdę
mamo nie mówmy o tym
- A co
robisz?
- Teraz to
chyba nic
- Jak to?
- 5 lat temu wstąpiłam do oddziału ojca
- Służysz w
wojsku?
- Służyłam,
byłam w Iraku i Afganistanie, a teraz miałam jechać do Kosowa, ale wszystko sie
skomplikowało
- Mamy dużo
czasu- powiedziała
- Wychodzi
na to, że ojciec znowu miał racje
Super mi się
z nią rozmawiało. Potrafiła mnie wysłuchać i doradzić mimo iż nie widziałyśmy
sie tyle czasu. Kiedy opowiadałam jej o sobie do domu wróciła na oko 4 letnia
dziewczynka z jakaś kobietą
- Mamo
zobacz co mam- powiedziała
- Mamo?-
zdziwiłam się
- Wiem, że
Majeczka miała zostać u nas na noc, ale Julcia jest chora
- Dobrze
dziękuję bardzo za odprowadzenie małej
- Ty masz
córkę?- zapytałam
- To
skomplikowane, ale zaraz ci wszystko wyjaśnię. Majka idź do swojego pokoju
Mała
spełniła prośbę mamy i dając jej buziaka grzecznie zniknęła w korytarzu
- Majka jest
córką mojej przyjaciółki
- To
dlaczego mówi do ciebie mamo?
- Bo to ja
ją wychowuję. Mama Majki zmarła na raka kiedy mała miała 7 miesięcy, a przed
śmiercią powierzyła mi władzę rodzicielską nad Majką
- Ona wie?
- Nie
- A powiesz
jej prawdę?
- Kiedyś na
pewno tak
- Inaczej
wyobrażałam sobie to spotkanie
* Nicolas
- Wszystko
załatwiłam już jej nie ma, nie bedzie nam przeszkadzała
- Kim ty
jesteś? Co załatwiłaś?
- O nic nie
musisz się martwić wybaczam ci wszystko- mówiła
- Marek o co
tu chodzi?
Ta
dziewczyna zachowywała się jakby była w jakimś amoku. Mówiła nieskładnie, a ja
nie wiedziałem o co jej chodzi, przecież nawet jej nie znałem
- O co tu
chodzi?
- W końcu
będziemy mogli być razem. Ta dziewczyna już nie będzie nam przeszkadzała, nasze
dziecko będzie miało oboje rodziców
- Jakie
dziecko? Jakie my? Co zrobiłaś Marcelinie?
Serce
stanęło mi kiedy powiedziała, że Marcelina już nam nie przeszkodzi. Bałem sie,
że ta wariatka coś jej zrobiła
- Nico ja
cię kocham i jestem z tobą w ciąży- powiedziała
- W jakiej
ciąży przecież ja cię nie znam i tym bardziej nie spałem z tobą
- Ale ja
znam ciebie i bardzo mi na tobie zależy- zaczęła krzyczeć
- Zaraz
wracam- powiedział Marek
a chwile
później w moich drzwiach stanęła policja
- Mieliśmy
zgłoszenie pod ten adres- powiedział mundurowy
- Panowie
możecie mi pomóc? Ta kobieta mnie nachodzi
- Państwo
się znają?- zapytali
- Tak ja go
kocham- powiedziała
- Panie
komisarzu mogę podpisać każdy papier na którym zeznam, że widzę ja pierwszy raz
w życiu
-
Potwierdzam- powiedział Marek
- Pani
pójdzie z nami
- Ale ja nie
mogę, ja go kocham- krzyczała
- Kurwa co
to było?- zapytałem Marka
- No właśnie
co, a raczej kto?
- Przecież
to jakaś wariatka. To dlatego Marcelina pojechała sama?
- No kurwa
powiedz coś
-
Powiedziała, że jest z tobą w ciąży i prosiła, żeby Marcela nie zabierała
dziecku ojca
- Kim ona do
cholery jest?
- Pewnie
jakąś twoją fanką
- I
Marcelina uwierzyła w te kłamstwa?
- Wiesz jaka
ona jest, sama wychowywała się bez jednego rodzica
- Ale miała
wtedy przecież 16 lat
- Tak, ale
śmierć brata była dla niej wielką tragedią i nie pogodziła się z tym. Dlatego
wyjechała bo nie chciała wchodzić między ciebie i twoje dziecko
- Nie ma
żadnego dziecka
- To
wytłumacz jej to
Teraz już
wszystko rozumiałem. To dlaczego wyjechała, dlaczego była taka oschła i
obojętna, dlaczego nie chciała ze mną rozmawiać.
* Marcelina
Dzwonek
telefonu wyrwał mnie z zamyślenia, jak zwykle nie mogłam znaleźć go w torebce.-
Muszę w końcu zrobić tu porządek- pomyślałam, - No jest
- Słucham?
- No
wreszcie
-Coś się
stało?
-
Rozmawiałaś z Nicolasem?- zapytał Marek
- Nie, on
nie przyjechał chociaż twierdził, że to zrobi
- Nie
przyjechał bo zeznawał na policji
- Co? Coś
się stało?
- Właśnie do
ciebie jedzie i sam ci wszystko wyjaśni, a ty jak się czujesz, co u mamy?
- Jakoś
leci- powiedziałam, - Okazało się, że mam jakby siostrę
- Jak to?
- Długo by
gadać kiedyś ci opowiem
- Marcela
- No?
- Pogadajcie
szczerze
*************************************
i oddaje w wasze łapki kolejny rozdział :)
mam nadzieję, że wam się spodoba i czekam na opinię
/mała
Co to za wariatka?! Nico i Marcela muszą ze sobą poważnie porozmawiać
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle genialny :)
Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Czekam na następny rozdział i Zapraszam do siebie
http://zycieniezawszejesttakiejakiechcemy.blogspot.com/?m
=1
No no bardzo mi sie podoba.Przyznam trafiła tu dziś przez przypadek.Ale było to wartę.Przeczytałam i zostaję ^^jesteś chętna zapraszam do mnie :) <3 http://siatkarskieemocjesiatkarskiedylematy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń