wtorek, 24 marca 2015

Nawet najdrobniejsza zatajona informacja może doprowadzić do zniszczenia wszystkiego na czym nam tak bardzo zależało.

21 Kwietnia 2015 Spała
zgrupowanie reprezentacji Polski
- Panowie, halo chłopaki cisza- woła Prezes Paweł Papke
- Co jest Prezesie?- pyta Kłos
- Jak mi dacie dojść do słowa to powiem
- Dobra już milczymy
- To jest Pani Milena Brzozowska i od dzisiaj będzie waszym nowym fotografem
- Taka ślicznotka- odezwał się Wrona
- Pilnuj swojego języka, bo możesz go stracić- odpowiedziałam
- oooooooooooo- zaczął buczeć Kłos
- Dobra to ja was zostawię, Stephan możemy porozmawiać?
Ta praca była spełnieniem moich marzeń. Od kiedy okazało się, że już nigdy nie zagram to fotografia stała się moją drugą pasją, czymś co trzymało mnie przy życiu. Kiedy tylko Melka powiedziała mi o tej pracy od razu złożyłam papiery. Nie myślałam, że coś z tego będzie, ale kiedy zadzwonił do mnie prezes PZPS byłam zaskoczona.
- No dobra to co taka ślicznotka robi z aparatem?
- Fotografuje buraka- odpowiedziałam
- Oj pyskaty masz języczek
- A co myślałeś, że nazwisko Wrona podziała na mnie jak magnez?
- No Wronka na trudnego przeciwnika trafiłeś- odezwał się cichy i spokojny chłopak
- Jestem Milena, ale wystarczy Lena i cieszę się, że będę z wami pracować
- Nam też jest miło ja jestem Karol, ja Michał, ja Paweł, ja Mariusz, ja Piotrek, a ja Grzesiek- powiedział chłopak, który chwilę wcześniej dogryzał Wronie
- A skąd jesteś?- zapytał Karol
- Z Gdańska
- I jesteś sama tak daleko od domu?
- A kto powiedział, że jestem sama?
- Masz chłopaka?- zapytał
- Melka uprzedzała, że nie będzie łatwo- powiedziałam
- Ta Melka?- zapytał Karol
- To zależy jaką Melkę masz na myśli
- Blondynka w okularach o pięknych niebieskich oczach. Znasz ją?
- Tak to moja kumpela
- A nasz, to znaczy Bełchatowski rzecznik prasowy
- I cicha miłość Karola- odezwał się Wlazły
- Głupi jesteś- skontrował go Kłos
Od razu polubiłam tę robotę i tych chłopaków. Wiedziałam, że będzie fajnie i wesoło. Ich poczucie humoru było na naprawdę wysokim poziomie.
- Panowie wracamy do treningu- powiedział trener wchodząc do hali, - a ty masz dzisiaj wolne, zaczynasz jutro
- Dobrze
- Milena- usłyszałam swoje imię. - Cześć jestem Klaudia menager chłopaków i dziewczyna Andrzeja
- Cześć Milena, ale mów mi Lena
- Dobra choć pokażę ci twój pokój         
- Pokój?
- No tak przecież musisz gdzieś mieszkać
-Sory jestem jeszcze pod wrażeniem
- Spoko przyzwyczaisz się. Widzę, że chłopaków już poznałaś?
- Tak są bardzo mili
- Witam Panią- powiedział mężczyzna z kamerą
- Igła co ty tu robisz? Nie powinieneś być na treningu?
- Stephan dał mi wolne, kolano mnie boli
- Poznajcie się to nasza nowa koleżanka, wasza Pani fotograf
- Krzysiek miło mi- powiedział
- Lena mnie również
- Dobra Igła zmykaj
- Klaudia
- Tak?- zapytała
- Też cię lubię- odpowiedział
Fajnie patrzyło się na to jak dobrze oni wszyscy się rozumieją. Byli jedną wielką rodziną. Miałam nadzieję, że wpasuję się w to towarzystwo.
- No i jesteśmy, to twój pokój
- 15 jak mój numer na koszulce- wyszeptałam
Miałam nadzieję, że Klaudia tego nie usłyszy, ale się pomyliłam
- Grasz?- zapytała
- Grałam, ale to zamknięty rozdział
- Jasne więc tak dzisiaj resztę dnia masz wolną, możesz się zadomowić, zwiedzić ośrodek, a jutro o 10 chłopcy mają oficjalny otwarty trening i wtedy zaczynasz
- Czyli?
- Porobisz zdjęcia z treningu, potem z konferencji. Tu masz akredytacje, w razie jakichkolwiek pytań wal śmiało
- Dzięki, mam nadzieję, że nie zawiodę
- Na pewno dasz radę, dobra to ja lecę przygotować konferencję żebyś ty miała co robić
Z pokoju miałam piękny widok na las. Góry i pagórki, zielona trawa i drzewa. Trochę jak w Gdańsku, jak w domu. Pokój był skromny, ale miły i przytulny. Czułam, że fajnie będzie mi się tam mieszkało. Pozostało tylko rozpakować się na tyle na ile to możliwe, bo w pokoju była tylko jedna szafa. Właśnie kończyłam składać aparat kiedy zadzwoniła Melka
- No hej jak tam?- zapytała
- Spoko właśnie zadamawiam się w pokoju
- Poznałaś już chłopaków?
- Tak, twojego Karola też
- On nie jest mój- oburzyła się Mela
- Ta jasne
- Ale fajny jest nie?- zapytała
- No fajny, fajny- odpowiedziałam, - To czemu się z nim nie umówisz?
- Żeby mnie wyśmiał?
- Oj Melka, Melka przed kamerą taka wygadana, a poza nią
- Lena sama wiesz jak to jest
- No właśnie nie wiem
- Dobra nie gadajmy o tym- powiedziała w końcu Melka
- Czemu?
- Bo nie- odpowiedziała
- Melka ty się w nim bujasz- stwierdziłam
- Oszalałaś?
- Możesz zaprzeczać, ale ja wiem swoje, od dawna się w nim bujasz
- Dobra zmieńmy temat, jak tam jest?
- Fajnie zielono, ale wokół sam las
- Tylko się nie zgub


*******************************************
No i jest!!!!!!!!! :)
zapraszam was na opowiadanie o Grzesiu Boćku i Milenie :)
mam nadzieje, że wam się spodoba i czekam na opinię :)
/mała

2 komentarze:

  1. No dość ciekawie sięś zaczyna :) Ciekawi mnie co jeszcze się wydarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeeeej!!!!
    Kolejne opowiadanie!!! :-)
    Ciesze sie, ze tak szybciutko i juz mozemy czytac kolejne twoje dziela. ;-)
    Swietny rozdzial!
    Juz sie nie moge doczekac kolejnych rodzialow!
    Ciekawe jak Milena sie zadomowi i jakie bedzie miala kontakty z chlopakami! :-)
    Do nastepnego!

    OdpowiedzUsuń