- Kochanie
juz jestem
Po tych
słowach zdałam sobie sprawę z tego, ze rozstanie z Andrzejem i moja noc z
Kacprem to był tylko zły sen
-Kochanie?
- Przytul
mnie mocno- poprosiłam
- Cos się
dzieje?
- Śniło mi
się, że mnie zostawiłeś
- Co? Wiesz,
że nigdy bym tego nie zrobił
- Wiem
kochanie, ale musimy pogadać
- O czym?
- O kim-
poprawiła go, - Chodzi o Kacpra
- Co z nim?
- Bo widzisz
Kacper, rozmawiałam z nim i on, Kacper mówił, że......
- No mów
-
Powiedział, że się we mnie zakochał
- Co?
- Też byłam
w szoku, powiedziałam mu, ze nic nas nie łączy, ani nigdy nie połączy
- Czemu
wcześniej nic nie mówiłaś?
- Bo
myślałam, że mu przejdzie
- Wiesz, że
nie dasz rady go unikać?
- Wiem, ale
spotykać się z nim też nie mogę
Obojętnie co
zrobię, obojętnie jaką podejmę decyzję będzie ona krzywdząca dla Kacpra
- Idę na
spacer, muszę to wszystko przemyśleć
- Pójdę z
tobą
- Nie wolę
sama
- To weź ze
sobą Tymona
- Dobra
- Kochanie-
zawołał Andrzej
- Tak?
- A może
wybralibyśmy się gdzieś na weekend?
- Nie wiem,
Tymek chodź idziemy
Wróciłam ze
spaceru i byłam zdecydowana na wyjazd
- Masz rację
jedźmy
* Andrzej
Jeszcze tego
samego dnia byliśmy spakowani i gotowi do wyjazdu. Prezes dał mi kilka dni
wolnego dopiero kiedy opowiedziałem mu o wszystkim.
- Gdzie
jedziemy?
- Nad zalew
zegrzyński - odpowiedziałem
- Żartujesz?
A Tymon
- Tymonem
zajmą się Karol i Ola
- Wiesz, że
cię kocham
- Wiem-
odpowiedziałem
* Paula
Żałowałam,
że nie mogę zobaczyć widoków, tego co dzieje się wokół. Droga była długa i
męcząca, ale spędziliśmy ją na rozmowach o naszym wspólnym życiu.
- Ja Paula
biorę sobie ciebie Andrzeju za męża i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość
małżeńską- mówiłam patrząc Andrzejowi w oczy
- Stop!
Paula nie możesz tego zrobić, nie możesz za niego wyjść
- Kacper co
ty mówisz, rozmawialiśmy juz o tym,
- Ja cię
kocham i nie możesz za niego wyjść
- Kacper
proszę cię niszczysz najpiękniejszy dzień mojego życia
- Chodź
młody wyjdziemy na zewnątrz, pogadamy- powiedział Karol
- A ja....
- Chodź,
chodź
- Możemy
kontynuować?- zapytał ksiądz
- Tak-
odpowiedziałam
Ale Kacper
nie dawał za wygraną i wtedy poczuła jak ktoś szarpie mnie za ramię
- Już
jesteśmy kochanie
- Gdzie
jesteśmy, co się dzieje?
- No nad
zalewem, nie pamiętasz?
- Miałam
koszmarny sen
- Jaki?
- Śniło mi
się, że braliśmy ślub
- I to był
koszmar?
- Całą
uroczystość przerwał Kacper
- Nie myśl o
tym kochanie. Mamy spędzić fajny weekend razem
- A gdzie
będziemy spać?
- Zaraz
rozbijemy namiot i będzie jak w harcerstwie
- Możemy
pójść najpierw na spacer?
- Pewnie
tylko zamknę samochód
- Co
widzisz?
- Wodę,
niebo, drzewa i piękna szatynkę o niebieskich oczach
- Wariat z
ciebie
Szliśmy
przed siebie rozmawiając o wszystkim o niczym
-Cholernie
się boję- powiedziałam
- Czego?
- Tej
operacji tego, że się nie uda, że tylko się zawiodę
- Wszystko
będzie dobrze
- A jak nie?
- Nawet tak
nie myśl
- Nie umiem,
coś we mnie mówi mi, że źle robię, że nie powinnam poddawać się tej operacji.
Andrzej ja nie chcę cię do niczego zmuszać, nie chcę żebyś myślał, że masz
wobec mnie jakieś zobowiązania czy cos takiego
- Paula już
o tym rozmawialiśmy
- Ja po
prostu nie chcę niszczyć ci życia
- Ty masz
chyba gorączkę. Kocham cię i chcę żebyś została moją żoną- powiedział
Płakałam ze
szczęścia bo od dawna chciała to od niego usłyszeć
- No powiedz
coś? Zgadzasz się?
- Tak-
skinęłam głową, a Wrona włożył mi na palec pierścionek
- Na pewno
jest śliczny
Andrzej
rozłożył na trawie koc na którym usiedliśmy. Objął mnie ramionami, a ja nie
chciałam nigdy stamtąd wyjeżdżać. Czułam
na szyi i plecach jego pocałunki, więc dałam się ponieść chwili. Całowaliśmy
się, a on szeptał mi coś do ucha. Rozpinałam mu koszule i całowałam po jego
umięśnionej klacie. W tedy on położył mnie na kocu i zaczął pieścić, jego
dłonie wędrowały gdzieś pod moją bluzką. Na chwilę przestaliśmy się całować, a
Andrzej zdzierając ze mnie bluzkę, zaczął całować mój brzuch. Nie pozostałam mu
dłużna i zaczęłam robić to samo. Wrona powoli zmierzał coraz niżej, a ja
biernie mu się poddawałam, kiedy ściągnął ze mnie spodnie byłam taka szczęśliwa
i podniecona, że nawet nie pomyślałam o tym, że przecież ktoś może nas tu
zobaczyć. Andrzej zaczął delikatnie się poruszać, opierając dłonie na moich
biodrach pochylał się do przodu i do tyłu. Kiedy w końcu osiągnęliśmy szczyt
naszego szczęścia opadliśmy obok siebie
- Andrzej, a
jak ktoś nas tu zobaczy?
- Możesz być
spokojna nikogo tu nie ma
Spokojna i
szczęśliwa znowu kochałam sie z Andrzejem i mogę powiedzieć, ze nie był to
jedyny raz tej nocy. No w końcu miałam odpocząć
-Kocham cię
- Ja ciebie
też, ale najpierw twoja operacja
- Tak, tak
wiem- powiedziałam przytulając się do niego
Oczami
wyobraźni widziałam już mój ślub z Andrzejem, jego stojącego przed ołtarzem,
kościół pełen gości i nasze wielkie wesel do białego rana
- Zawsze mi
się marzyło, że pojadę do ślubu bryczką
- To
pojedziesz żaden problem
- A co ze
świadkami?
- Myślałem o
Karolu i Oli
- Ja też-
odpowiedziałam
Wstaliśmy
rano, zjedliśmy śniadanie i musieliśmy wracać w drogę powrotną do Bełchatowa,
ale najpierw poszliśmy jeszcze na spacer
* Andrzej
-
Wszystkiego najlepszego kochanie- powiedziałem dając jej prezent
- Z jakiej
to okazji?
- Twoich
urodzin kochanie
- A co to?
- Perfumy
twoje ulubione
- Dziękuję
pamiętałeś- ucieszyła się
- Jak
mógłbym zapomnieć. To co możemy juz ruszać?
- Tak
- Wszystko
gotowe, bo my juz jedziemy?- wysłałem wiadomość do Karola
Paula miała
tak wyczulony słuch, że słyszała nawet najmniejszy szelest. To, że własnie
stukałem w klawiaturę też słyszała
- Do kogo
piszesz?- zapytała
- Do Karola-
odpowiedziałem
* Paula
Weekend w
100% mogłam zaliczyć do udanych. Nie pamiętam kiedy byliśmy gdzieś sami we
dwoje
- Dziękuję
kochanie za ten weekend
- Nie masz
za co
- Andrzej bo
ja tak ostatnio myślałam
- Nad czym?
- Nad tym,
że chciałabym mieć z tobą dziecko
Zaniemówił
jakbym powiedziała cos nieodpowiedniego, a przecież to normalne byłam kobietą i
chciałam być mamą
- No powiedz
coś
- Kochanie
teraz najważniejsza jest twoja operacja. Za trzy dni lecimy do Stanów
- Andrzej ja
pragnę mieć z tobą dziecko
- Po
operacji możemy mieć nawet gromadkę
- Po
operacji, po operacji, wszystko po operacji, a co byś zrobił gdybym już była w
ciąży?
- A jesteś?
***********************************
Oddaje wam kolejny rozdział :)
mam nadzieję, że się spodoba i czekam na opinię
/mała
Uhuhu :-) kiedy nastepny???? Oby jak najszybciej bo doczekać się mogę :-)
OdpowiedzUsuńUff na szczęście rozstanie z Andrzejem było tylko koszmarem. ;)
OdpowiedzUsuńWronka jaki romantyczny *.* zaręczyny w takim urokliwym miejscu nonono.
Dziwi mnie że siatkarz nie porozmawiał o tej całej sytuacji z Kacprem...
Czyżby Paula była w ciąży? Mam nadzieję że Andrzej się nie przestraszy wizji zostania tatą...jeśli dziewczyna Go nie wkręca. Mam nadzieję że operacja Pauli się powiedzie i dziewczyna będzie widziała ;)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie gdzie jutro pojawi się nowy rozdział ;*
http://szczerarozmowazprzyjacielempomaga.blogspot.com/?m=1