- Mam być
zazdrosny?- zapytał Andrzej
- Jak
chcesz- powiedział Ferd przytulając mnie
- Hej to
moja dziewczyna
- szkoda
- Pięknie
Ferd- pochwaliłam go
- A powiedz
stół z powyłamywanymi nogami- zawołał Winiar
- Co się
dzieje?- zapytałam
- Ferdi
pokazał Winiarowi język, a Winiar go goni
- O której
macie samolot?- zapytał Mariusz
- O 10 rano
- To was
zawiozę- powiedział Karol
- Nie trzeba
- A co
zrobisz z samochodem?- zapytał
- No w sumie
racja
- No widzisz
to będę o 9
-Dobra
- Paula
- Tak Nico?-
zapytałam
- Do
zobaczenia- powiedział
- Do
zobaczenia- odpowiedziałam
Chłopcy
wyściskali mnie tak jak bym wyjeżdżała na zawsze, ale przecież mój dom jest
tutaj i tutaj wrócę. Michał i Dagmara zabrali wieczorem Tymona, a rano punkt 9
wyruszyliśmy na lotnisko.
- Paula mogę
o cos zapytać?
- Jasne
pytaj
- Co jest
między tobą i Kacprem?- zapytał Karol
- Trudne
pytania zadajesz
- Sory nie
chcesz to nie odpowiadaj
- Kacper
powiedział, że się w mnie zakochał
Na lotnisko
dotarliśmy na tyle wcześnie, że zdążyliśmy jeszcze wypić kawę z Karolem i pogadać
- Pani
Paulina Wiśniewska i Pan Andrzej Wrona proszeni do hali odlotów do wyjścia nr.8
- mówili przez megafon
- No to pora
na nas- powiedział Andrzej
- Spokojniej
podróży i odzywajcie się
- Karol
proszę cię miej oko na Kacpra, na Polski Ferda i zajrzyj do Tymon
- Dobrze
Pani Kapitan
- Paula
chodź juz- wołał Andrzej
- Wszystko
będzie dobrze
W tamtej
chwili najchętniej wycofałabym się ze wszystkiego. Uciekłabym z tego lotniska gdyby to tylko było
możliwe, nie znosiłam latać. Boże jak się tego bałam, na szczęście miałam
Andrzeja i udało mi się przespać cały
lot
- Gdzie
jesteśmy?- zapytałam
-
Podchodzimy do lądowania
Przeraziłam
się bo zaraz po wylądowaniu mieliśmy zgłosić się do kliniki, ale tego co tam
się stało nigdy w życiu bym się nie spodziewała. Kiedy tam weszliśmy wszyscy
juz na nas czekali
- Gut dayy
- Spokojnie
może Pan mówić po polsku- powiedziała pielęgniarka
- Byliśmy
dzisiaj umówieni na konsultacje przed operacją
- Pani
godność?
- Paulina
Wiśniewska- powiedziałam
- Pan doktor
już na Panią czeka. Proszę ze mną
- Czekam tutaj
kochanie
Pielęgniarka
gdzieś mnie zaprowadziła
- Panie
doktorze pacjentka już jest
- Proszę
siadać powiedział. Więc tak ja nazywam się Aleksander Wiśniewski, mam tutaj
wszystkie Pani badania i to ja będę Panią operował
Myślałam, że
się przesłyszałam, że to cholerny zbieg okoliczności. Nie mogłam wydusić z
siebie słowa, bo to przecież było nie możliwe
- Olek, Olek
to ty?- zapytałam
- Znamy się?
- Nie
poznajesz mnie?
- Nie
- To spójrz
na imię i nazwisko
- Paulina
Wiśniewska- przeczytał na głos
- Dalej nie
poznajesz? Morze, Sopot, molo, plaża. Pamiętasz?
- Paulina.
Szukałem cię, tyle razy cię szukałem
****************************************
Hej kochani :)
Daje wam 9 rozdział mojego opowiadania
Mam nadzieję, że wam się spodoba i czekam na opinię
/mała
Świetny, jak zwykle! Wrzucaj szybko następny :)
OdpowiedzUsuńI zapraszam do siebie: milosc-jak-wino.blogspot.com
Czekamy na następny :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że operacja Pauli przebiegnie pomyślnie i dziewczyna wróci do Bełchatowa z odzyskanym wzrokiem ^^
Super czyta się o przyjaźni i o tym że Paulina i Andrzej mimo wszystko martwią się k Kacpra.
Jestem ciekawa kim jest owy Olek...to samo nazwisko: kwestia zbiegu okoliczności czy spokrewnienia? A może jakaś dawna miłość która popsuje związek dziewczyny z Andrzejem? Nie nie nie Oni muszą być szczęśliwą parą ^^ chyba że do siebie wrócą xD
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
http://szczerarozmowazprzyjacielempomaga.blogspot.com/?m=1