Spędziliśmy z Andrzejem cudowny wieczór było
kino, świece, kolacja. Obojgu nam już trochę szumiało w głowach od nadmiaru
wypitego wina. Andrzej wziął mnie na ręce i zaczął całować, ale zamiast
sypialni wylądowaliśmy na dywanie. No, ale przecież kochać się można też na
dywanie. Andrzeje zaczął ściągać ze mnie ubranie, nie miał dużo do roboty bo
miałam na sobie tylko sukienkę i bieliznę. Ja zaczęłam robić to samo rozpinając
mu spodnie dotykałam jego umięśnionej pupy. Wtedy byliśmy jednością on we mnie,
a ja w nim
* Andrzej
Kiedy szykowałem się rano na trening Paula
jeszcze smacznie spała. Wkładając T-shirt, zarzuciłem torbę na ramię i
zamykając drzwi wyszedłem na trening. Mięliśmy do pokonania wicelidera tabeli,
ale byliśmy bojowo nastawieni do tego pojedynku.
- Tymon pilnuj Pani
* Paula
- Andrzej- zawołałam, ale jego już nie było.
Wiem, że pewnie nie chciał mnie budzić, ale chętnie bym się z nim pożegnała.
Uśmiechnęłam się lekko na wspomnienie wczorajszego wieczora i nocy.
* Kacper
Czułem się jak zdrajca, jak cholerny dupek,
który zdradza najbliższych. Zakochałem się w dziewczynie kumpla i zrobiłbym
wszystko, żeby była moja. Nic na to nie poradzę, nie umiem przestać o niej
myśleć
* Paula
Robiłam sobie herbatę, a Tymonowi jedzenie
kiedy zadzwonił telefon
- Halo?
-Hej Paula możemy się spotkać, musze z tobą
pogadać
- Coś się stało?
- Wolałbym osobiście
- No dobra to gdzie?
-Trafisz do parku przy kinie Milenium?
- Jasne
- Dobra to za półgodziny
- Ok- odpowiedziałam
Trochę zajęło mi dotarcie na miejsce, ale
jakoś dałam radę
- Paula- usłyszałam glos Kacpra
- Cześć
- Hej- odpowiedział
- No to mów co jest grane?
- Bo widzisz ja........ Nie wiem jak ci to
powiedzieć
- Normalnie
- Paula bo ja zakochałem się
- To super
- Ja zakochałem się w tobie
- Co?
Zamurowało mnie, normalnie odebrało mi mowę,
nie byłam w stanie wykrztusić z siebie słowa
- Paula ja wiem, że nie mam prawa. Wiem, ze
nie wolno mi ciebie kochać, ale nic na to nie poradzę. Nie mogę przestać o
tobie myśleć. No powiedz coś
- Co ty mówisz? Kacper przecież ja nigdy nie
dałam ci żadnego powodu, nigdy nawet nie dałam ci żadnego sygnału. Kacper ja
kocham Andrzeja i to nigdy się nie zmieni.
- Wiem, ale ja nie umiem wybić sobie ciebie z
głowy
- Jesteś młody na pewno kogoś sobie
znajdziesz, a związek ze mną to spore problemy
- Ale dla mnie to nie problem
- Kacper lepiej zakończmy naszą rozmowę.
Nigdy nic miedzy nami nie będzie. Proszę zapomnij o mnie
- Nie umiem
- W takim
razie musimy ograniczyć nasze kontakty. Przestanę przychodzić na mecze
- I co
powiesz Andrzejowi?- zapytał
- Prawdę
- Co?
- Nie będę
go okłamywać. Jeśli zapyta powiem mu prawdę- powiedziałam odchodząc
Cholera no
to się narobiło. Wzięłam telefon i zadzwoniłam do Oli
- Hej możemy
się spotkać, możesz do mnie wpaść?
- Paula czy
coś się stało?
- Tak
- Dobra już
jadę
Siedziałam i
myślałam, bałam się, że za ostro go potraktowałam, ze Kacper cos sobie zrobi
- Ola to ty?
- Tak. Mów
co się dzieje?
-
Rozmawiałam dzisiaj z Kacprem
- No i?
- Ola on się
we mnie zakochał
- Co?
- Powiedział
mi dzisiaj, że mnie kocha
- I co mu
powiedziałaś?
- No, a co
miałam mu powiedzieć? Że go nie kocham, że nic nigdy między nami nie będzie,
ale boję się, że za ostro zareagowałam
- Tzn?
- Próbowałam
go do siebie zniechęcić, ale on mówi, że moje kalectwo mu nie przeszkadza. Ola
co ja mam z nim zrobić?
- Czujesz
coś do niego?
- Bardzo go
lubię, ale nic poza tym
- Jesteś
pewna
- Tako
kocham Andrzeja i tylko jego
- To mu
powiedz
- Ale jak?
- Normalnie
- Przestanę
chodzić do Energii, przestanę go widywać
- I co myślisz,
że Andrzej niczego się nie domyśli?
- Nie wiem,
naprawdę nie wiem co robić
- Mówię ci
powiedz mu prawdę
Ja i Kacper?
Boże nad czym ja się w ogóle zastanawiam, przecież między nami nigdy nic nie
będzie. Nie będę niszczyła swojego życia dla człowieka którego nie kocham, ale
teraz wiem dlaczego Kacper tak angażował się w zbieranie pieniędzy na moja
operację. Nie wiem co sobie wyobrażał.
- Kochanie
widzimy sie na meczu?- zapytał Andrzej
- Chyba nie-
odpowiedziałam
- Dlaczego?
- Bo tak będzie
lepiej
- Dla kogo,
o co ci chodzi?
- Pogadamy
jak wrócisz
Wcale nie
miałam ochoty tam iść i o tym mówić, ale nie będę i nie mogę udawać, że nic się
nie stało. Świadoma tego, że ta rozmowa może dużo zmienić usiadłam w bujanym fotelu
i czekałam na jego powrót.
- Hej-
zawołał Andrzej wchodząc do domu
- Cześć
kochanie
- Paula
musimy pogadać
- Coś się
stało?
- Paula my
nie możemy być dłużej razem
- Co, co tu
mówisz?
- Musimy się
rozstać
- Dlaczego?
- Ja nie
daję rady, nie radzę sobie z tą sytuacją
- Jaką?
- Przerasta
mnie związek z tobą, robiłem dobrą minę do złej gry, ale już dłużej nie mogę
udawać- powiedział
- Czyli cały
czas udawałeś, nigdy mnie nie kochałeś,
byłeś ze mną z litości?
-
Przepraszam- powiedział odchodząc
Tyle czasu
byliśmy razem, zawsze mówił, że mnie kocha, aż nagle zaczęło mu to przeszkadzać.
W tamtej chwili nienawidziłam go z całego serca. Wzięłam telefon i zadzwoniłam do
Kacpra. Wtedy zdałam sobie sprawę z tego, że tak naprawdę tylko jemu na mnie
zależy, tylko jego interesowało moje życie
- Co się
stało?- zapytał kiedy przyjechał
- Andrzej
mnie zostawił
- Co?
-
Powiedział, ze przerasta go to wszystko
- Boże co za
idiota. Wiesz, że ja bym nigdy ciebie nie zostawił
Zraniona i zrozpaczona
nie umiałam dłużej mu się opierać. Kacper zaczął mnie całować, a ja nawet nie
miałam zamiaru protestować. Wiedziałam, że go ranię bo przecież nic do niego
nie czułam i chciałam tylko ukoić swój ból, bo wciąż kochałam Andrzeja.
**************************
Kochani mam dla was kolejny rozdział :)
Mam nadzieję, że wam się sspodoba i czekam na opinię
/mała
Matko, ale się porobiło :o
OdpowiedzUsuńNie wierzę,jak Andrzej mógł coś takiego zrobić.
Jednak moim zdaniem np. Prezes mógł przeczuwać,że jego syn kocha się w niej i zagrozić Andrzejowi,że jeżeli z nią nie zerwie to on go wywali z klubu czy coś takiego.
Mam wybujałą wyobraźnię.
Pozdrawiam, kiedy kolejny? ;)
jak mi się uda skończyć to jutro
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetny i ciekawy rozdział :-) taki zwrot akcji :-)
OdpowiedzUsuńNo nie wierzę!!! Jaki zwrot akcji w ogóle...
OdpowiedzUsuńCoś mi tu nie gra...Andrzej tak nagle zmienił zdanie i w taki dość dziwny sposób powiedział to Pauli. Myślę, że Kacper mógł użyć jakiegoś podstępu...nie wiem, zaszantażować Go, że ojciec nie da kasy na operację jak z Nią nie zerwie? (tak wiem, dość głupi powód...Wrona by się chyba tym nie kierował)
Kacper się naprawdę zakochał nonono...
Trochę się namieszało w życiu dziewczyny...nie powiem, sama się trochę pogubiłam xD
Pozdrawiam i czekam na kolejny ;*
Zapraszam do siebie: http://szczerarozmowazprzyjacielempomaga.blogspot.com/