czwartek, 5 lutego 2015

Rozdział 8

Bardzo zabolało mnie to pytanie. Poczułam, że naprawdę jestem dla niego ciężarem
- Zatrzymaj się!!!!!!!!!!!!!
- Co?
- Andrzej zatrzymaj samochód- zaczęłam krzyczeć
- Paula co się z tobą dzieje?
- Mówisz cały czas o tej cholernej operacji, czuję się jak kula u twojej nogi
- Co ty mówisz? Kocham cię i nigdy nie powinnaś mieć co do tego żadnych wątpliwości- powiedział przytulając mnie
Nie protestowałam, może musiałam trochę pokrzyczeć, może chciałam od niego usłyszeć, że mnie kocha
- Już dobrze, możemy jechać?
- Tak skinęłam głową
Andrzej puścił moja ulubiona muzykę i ruszyliśmy
- Kiedy będziemy?
- Za jakąś godzinę
- Możesz mi wykręcić numer?
- Jaki?
- 516-276-586
- Mama?- zapytał
Przyłożyłam telefon do ucha i z walącym sercem odliczałam sygnały, które wydawał z siebie telefon, no w końcu nie rozmawiałam z nią od 2 lat
- Słucham- usłyszałam jej głos w słuchawce
- Cześć mamo Paula z tej strony
- Cześć córeczko, coś się stało?- zapytała
- Nie, a co miało się stać
- Bo bez przyczyny byś nie dzwoniła
- Mamo znowu zaczynasz? W ogóle to nie wiem po co zadzwoniłam- powiedziałam kończąc połączenie
I to właśnie była moja mama zawsze pełna żalu i pretensji, a jeśli ktoś tu może mieć żal to chyba ja bo to ja jesteś ślepa nie ona. Przez kłótnie z nią nawet nie wiedziałam, że dotarliśmy na miejsce
- Wszystko ok?- zapytał Andrzej
- Tak, a dlaczego stajesz?
- Bo juz jesteśmy
- Super nareszcie w domu- powiedziałam wysiadając z auta
- Paula stój nie ruszaj się- krzyknął Andrzej
- Dlaczego, co się dzieje?
- Stoisz przed ulicą
- Co?
- Nie jesteśmy w domu, a ty stoisz przed ulicą
- To gdzie jesteśmy?
- Przed Energią
- Co my tu znowu robimy?- zaczęłam pytać kiedy wchodziliśmy do środka
Nagle usłyszałam sto lat, sto lat nich żyje, żyje nam, niespodzianka
- Wszystkiego najlepszego kochana- powiedziała Ola
- Spełnienia marzeń- dodał Winiar, - I miłości
- To ostatnie już mam
- Wszystkiego Najlepszego- usłyszałam głos Kacpra
- Kochani chcielibyśmy wam cos powiedzieć
- Co?- zapytał Ferd
- Bierzemy ślub- wypalił Andrzej nie myśląc o uczuciach Kacpra
- Musiałeś akurat teraz- powiedziała szturając go w bok
- No co?
- No Kacper
- Cholera
- Gdzie ona jest? Pogadam z nim
- Zaprowadzę cię


* Andrzej

Ufałem Pauli bezgranicznie, wiedziałem ze nigdy nic do Kacpra nie poczuje i było mi go zwyczajnie szkoda.
- Gratulacje- powiedziała Ola
- Dzięki, a wy kiedy?
- To pytanie do Karola


* Paula

- Hej możemy pogadać?
- O czym?
- O mnie, o tobie, o tym wszystkim
- Wychodzisz za Andrzeja o czym tu gadać?
- Kacper ja bardzo cię lubię
- No właśnie tylko lubisz
- Słuchaj zawsze możesz na mnie liczyć, możemy być kumplami, przyjaciółmi. Mogę cię kochać jak brata, ale tylko jak brata. Kacper proszę cię nie bierz tego do siebie, bo jesteś naprawdę fajnym facetem i na pewno kogoś sobie znajdziesz, a ja będę szczęśliwa kiedy się o tym dowiem. Kiedy przyjdziesz do mnie i powiesz, że zostaniesz tatą ja będę skakała z radości
- Co tu tak siedzicie? Paula pora zdmuchnąć świeczki
- Chodź- powiedziałam biorąc Kacpra za rękę
No więc jak na solenizanta przystało pomyślałam życzenie i zdmuchnęłam świeczki, ale nie myślałam, że zaraz się ono spełni
- Pokaż pierścionek- powiedziała Ola


- Śliczny
- Cicho!!!! Ktoś dzwoni- krzyknął Mariusz
- Halo?
- Cześć Kamil z tej strony
-Cześć Kamil jesteś na głośnomówiącym wszyscy cię słyszymy
- Witam wszystkich- przywitał się. - Dzwonię bo chciałem powiedzieć, że właśnie przelaliśmy pieniądze. Dołączyli się również Simon Amman, Stefan Kraft, Noriaki Kasai, Jernej Damian
Dosłownie w tej samej chwili Andrzej dostał SMS-a
- Mamy całą sumę, a nawet więcej- wykrzyczał
- Wiedziałem, że nam się uda- dodał Karol
Wtedy mieliśmy prawdziwy podwód do świętowania. Adrenalina tak we mnie buzowała, że tego dnia na pewno nie zasnę.
- Co ja bym bez was zrobiła?
- Wiodłabyś nudne życie kochana- podsumowała Ola
- Co tu się dzieje do choler?- ktoś krzyczał
- Tato co ty tu robisz?
- Kto to?- zapytałam
- Piechocki- wyszeptał mi na ucho Nico
-To ja pytam co wy tu robi cie? Dzwoni do mnie ochrona, że nie odbiera sygnału z hali, pędzę tu jak na złamanie karku, a wy urządzacie sobie imprezę
- To Pan jest Konrad Piechocki?- zapytałam
- Tak, a Pani?
- Paulina Wiśniewska chciałam bardzo podziękować za pomoc. Andrzej miał rację mówiąc, że jest Pan dobrym człowiekiem


* Andrzej

Prezes momentalnie zmienił ton. Chyba zaskoczyły go słowa Pauli, bo nie miał więcej żadnych pretensji. Jak gdyby nigdy nic pozwolił nam dalej świętować.
- Kacper możemy pogadać?- zapytałem
- O czym?
- O Pauli
- Nie chce o tym gadać
- Kacper ja wiem wszystko, Paula mi powiedziała
- Bierzecie ślub, wszystko jasne
- Tak, ale jesteś naszym przyjacielem i rozumiem cię
- Nic nie rozumiesz
- Mylisz się. Paula martwi się o ciebie
- Nie musi się nade mną litować. Żałosny małolat się w niej kocha
- Kacper wiesz, że to nie tak
- Dobra nie gadajmy o tym


* Paula

Poruszałam się tam swobodnie, ale musiałam na wszystko uważać o czym przekonałam się wpadając w siatkę  
- Pająk wpadł w sieci- żartował Winiar
- Bardzo śmieszne, mogliście uprzedzić, że tutaj jest
- Daj krok w prawo. Dalej prosto droga wolna- mówił Andrzej
Do domu wróciliśmy ok. 2 w nocy. Poszliśmy od razu spać, bo następnego dnia czekało nas pakowanie. Najchętniej to bym przespała cały ten wyjazd. No, ale tak się niestety nie dało
- Nie śpisz już?- zapytał Andrzej
- Jakoś nie mogłam, poza tym chyba słyszałam Tymona. Właśnie co zrobimy z Tymonem?
- Już załatwione Winiar się nim zajmie
- Co?
- Karol i Ola nie mogą, więc weźmie go Winiar. Olek i Antek się ucieszą
- Nie wiem tylko czy Tymon będzie zadowolony
- Dadzą radę
Trochę bałam się o Tymona, bo nie był zwykłym psem, nie lubił jak się go niańczyło, ale byłam wdzięczna Michałowi bo przecież nie musiał tego robić. Andrzej musiał podpisać jeszcze w klubie jakieś dokumenty, więc pojechaliśmy razem
- Hej
- Cześć Paula
- Gotowi do drogi?
- Tak. Dziękuję wam bardzo. Jak wrócę to zapraszam wszystkich na imprezę
- Trzymamy za słowo- powiedział Winiar
- Powodzenia trzymamy kciuki- dodał Nico
- Informujcie nas na bieżąco- mówił Mariusz  
- Załatwione- odpowiedział Andrzej
- Kacper jesteś tutaj?- zapytałam
- Nie młody jest chory- powiedział Mariusz
- Wracaj szybko- odezwał się Tille
- Dobrze Ferdi idzie ci coraz lepiej. Jak wrócę będziemy kontynuować lekcje
- Jakie lekcje?- zapytał Andrzej

- Ferdi uczy się Polskiego- powiedziałam 


*****************************
I oddaj wam 8 rozdział :)
Mam nadzieję, że wam się spodoba i czekam na opinię :)
P.S następny dodam dopiero jak wrócę od Adminki PB :)
/mała

2 komentarze:

  1. Ale genialny rozdział. W sam raz na poprawę humoru :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam :P Jak zawsze świetny ;)
    No cudownie, że pieniądze się znalazły i Paula może mieć tą operację.
    Super, że Andrzej ma takie zaufanie do Pauli i do Kacpra...no i że nie ma do młodego pretensji...
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;*
    http://szczerarozmowazprzyjacielempomaga.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń